Meble, narzędzia, maszyny poukładane, teraz czas na drobnicę. Wszystko musi być na swoim miejscu.
Symboliczne zakończenie remontu było bardzo pozytywne. Dziękuję :)
Gizior już podkrada skrawki skór!
Niektórym krzesłom musiałam zrobić KAPCIE. Za bardzo raniły podłogę, teraz maja wygodnie i ciepło w nogi.
Drewniane krzesło przy maszynie było kiedyś zmęczone, ale przywróciłam je do życia i je uwielbiam.
Czekamy na pozwolenie zawieszenia szyldu i wtedy otwieramy.
TO miejsce, TA pracownia, TO JEST TO.
Dziękujemy wszystkim za pomoc, miłe słowa i wsparcie, szczególnie tym,
którzy mówili 'a po co to wszystko?'. Takie słowa motywują do działania,
aby pokazać po co i na co.
Róbmy swoje :)
Pozdrawiamy!